Czas stop! Recenzja Vichy Slow Age − opóźnia starzenie się skóry?

31. 1. 2019 · 4 minuty czytania

Wraz z wiekiem przybywa zmarszczek, co wymusza stosowanie kosmetyków odmładzających. Jeśli nie wiesz, co wybrać, przeczytaj recenzję kremu Vichy Slow Age!
 

Natalia Klonowska
Natalia Klonowska
Czas stop! Recenzja Vichy Slow Age − opóźnia starzenie się skóry?

Chociaż wciąż z lekkim niepokojem sięgam po kremy przeciwzmarszczkowe, produkty Vichy dobrze mi się kojarzą. Głównie ze względu na wodę termalną w nich zawartą i brak reakcji alergicznej w trakcie ich stosowania. A jak działa krem Vichy Slow Age? Czy faktycznie opóźnia starzenie, czas i ta recenzja to pokażą!

Vichy Slow Age – co warto o nim wiedzieć?

Połączenie składników aktywnych naturalnego pochodzenia ma być elementem decydującym o skuteczności kremu. Dobór jest wyjątkowo trafny.

W skład kremu Slow Age wchodzą m.in.:

  • Bajkalina − zdrowotne właściwości tarczycy bajkalskiej zostały odkryte przez mieszkańców Dalekiego Wschodu już wieki temu. Główną zaletą rośliny są jej właściwości antyoksydacyjne. Dodatkowo neutralizuje wolne rodniki, działa przeciwalergicznie, pomaga zwalczać infekcje i chroni przed negatywnym wpływem promieniowania UV oraz czynników zewnętrznych.
  • Bifidus − pod tajemniczą nazwą „bifidus” kryje się pochodna probiotyku. Jego główna funkcja to obniżanie poziomu suchości skóry poprzez wzmacnianie jej bariery ochronnej. Dzięki temu cera jest mniej wrażliwa i bardziej odporna na podrażnienia.
  • Woda termalna z Vichy − wydobywana w okolicach słynnego francuskiego uzdrowiska to źródło cennych minerałów, m.in. krzemu, żelaza, magnezu, potasu, sodu, manganu. Dzieki działaniu 15 minerałów skóra szybciej się regeneruje, a jej pH utrzymuje się na odpowiednim poziomie.

Sprawdź też kremy do twarzy.

A co obiecuje producent? Tak naprawdę im mniej obietnic, tym bardziej jestem przekonana do produktu.

Działanie kremu ma spełniać podstawowe wymagania skóry dojrzałej: długotrwale nawilża, chroni, wzmacnia, poprawia sprężystość i dodaje blasku.

Dzięki swoim funkcjom krem ma korygować:

  • drobne linie i zmarszczki
  • nierówną tonację i przebarwienia
  • brak elastyczności i jędrności

Badania kliniczne potwiedziły, że Vichy Slow Age zmniejsza przebarwienia (24%), redukuje widoczność porów (20%) oraz ujędrnia policzki (19%).

Opinie z polskich i zagranicznych forów wskazują na 70% – 90% skuteczność kremu. Ważna rzecz, na która sama zwróciłam uwagę w trakcie testów − krem najlepiej stosować latem, a w trakcie zimy na noc. Zimą cera powinna być chroniona kremami tłustymi lub półtłustymi. Po użyciu kremu w ciągu dnia i szybkim wyjściu na mróz, moja cera była punktowo zaczerwieniona, co utrzymywało się przez większość dnia. Na początku myślałam, że to reakcja alergiczna na zmianę kremu. Potem zauważyłam, że stosowanie kremu na kilka godzin przed snem nie wywołuje negatywnej reakcji skóry.

Sprawdź też kremy przeciwzmarszczkowe.

Vichy Slow Age – co to znaczy krem „przeciwzmarszczkowy”?

Pierwsza rzecz, która szczególnie zwróciła moją uwagę − producent nie określił przedziału wiekowego dla grupy docelowej sięgającej po krem Vichy Slow Age. Po przetestowaniu i wcześniejszym sprawdzeniu licznych opinii na temat produktu widzę, że najlepiej nadaje się on do cery dojrzałej. Tak naprawdę nie każda cera dojrzewa tak samo, dlatego zamiast informacji 30+ lub 35+ pojawia się wskazówka:

Zastosowanie: na pierwsze oznaki starzenia (zmarszczki w początkowej fazie rozwoju).

Najwięcej zmarszczek pojawia się w okolicach oczu, które trzeba omijać przy nakładaniu kremu. Gdy produkt dostaje się do oka, piecze i podrażnia spojówkę. Dlatego polecam delikatnie i kilkakrotnie wklepać odrobinę kremu w odległości centymetra od dolnej powieki i kącików oczu. Nie polecam nakładać produktu na górne powieki.

Krem jest zalecany do cery normalnej i suchej, w tym skłonnej do alergii. Nie zawiera parabenów i jest hipoalergiczny. Filtr ochronny o wysokim wskaźniku ochrony przeciwsłonecznej (SPF30 ) i filtr przeciw UVA to wyjątkowa zaleta serii Slow Age. Promieniowanie UVA wnika w Twoją skórę i niszczy włókna kolagenowe. Może również wywoływać inne podrażnienie skóry: wysypkę, zaczerwienienia, a nawet opuchliznę w okolicach powiek. Dlatego w słoneczne dni krem Vichy Slow Age z pewnością będzie Twoim sprzymierzeńcem.

Receptura kosmetyku jest wynikiem wieloletnich badań nad negatywnym wpływem środowiska, zmęczenia oraz emocji na skórę i jej wygląd. Główne funkcje Vichy Slow Age to działanie antyoksydacyjne i wzmacniające.

Vichy Slow Age – jak sprawdził się na mojej skórze?

Krem ma lekką, ale bogatą konsystencję, nie jest tłusty i nie roluje się pod podkładem. Przy nałożeniu grubszej warstwy długo się wchłania. Ma przyjemny i delikatny zapach. Używałam go raz dziennie, na początku rano, potem na noc. Nie podrażnił mojej skóry, ale nie polecam nakładać kremu w mroźne dni przed wyjściem na zewnątrz.

Rzeczywiste efekty są widoczne po niecałym miesiącu stosowania. Skóra ma zdrowy połysk, jest nawilżona, gładsza, miękka w dotyku. Dzięki temu wygląda świeżo a oznaki zmęczenia są mniej widoczne.

Krem nie zapycha porów, jeżeli jest rozprowadzony równomiernie i w odpowiedniej ilości (sama musisz się przekonać, jaka będzie odpowiednia dla Twojego typu cery). Delikatne zmarszczki wokół oczu wprawdzie nie zniknęły, ale mam wrażenie, że ich widoczność lekko się zmniejszyła. Krem będzie świetnym wyborem dla osób o cerze suchej, która często jest wystawiona na działanie promieni słonecznych.

Podsumowując:

  • Krem nadaje się do stosowania latem lub zimą jako krem na noc
  • Pierwsze efekty widać już po miesiącu
  • Krem nie zapycha porów
  • Moja skóra jest gładsza, nawilżona, ma zdrowy połysk i jest miękka w dotyku.

Ocena końcowa: 5

    Więcej artykułów na ten temat

    O autorze
    Natalia Klonowska
    Natalia Klonowska
    Jestem absolwentką filologii polskiej oraz terapii zaburzeń w czytaniu, mówieniu i pisaniu. Ukończyłam warsztaty psychologiczno-pedagogiczne. Ciekawi mnie świat, ludzie, nowinki biotechnologiczne i psychologiczne. Jestem też amatorką zdrowego żywienia. Jak każda kobieta - lubię dbać o siebie. W kosmetykach poszukuję składników naturalnych, nieprzetworzonych i organicznych. Często eksperymentuję i sięgam po nowości kosmetyczne. Chętnie dzielę się efektami moich obserwacji i poszukiwań.
    Przeczytaj więcej od tego autora
    O autorze
    Natalia Klonowska
    Natalia Klonowska
    Jestem absolwentką filologii polskiej oraz terapii zaburzeń w czytaniu, mówieniu i pisaniu. Ukończyłam warsztaty psychologiczno-pedagogiczne. Ciekawi mnie świat, ludzie, nowinki biotechnologiczne i psychologiczne. Jestem też amatorką zdrowego żywienia. Jak każda...
    Przeczytaj więcej od tego autora