Recenzja Avene Hydrance Optimale Serum Hydratant – nawilżenie w ciągu 30 dni?

Jak nawilżyć skórę twarzy i szyi po ciężkich bojach z zimowymi mrozami? Żaden krem nawilżający nie był w stanie nawilżyć mojej skóry na dłużej. Dlatego postanowiłam przeprowadzić dogłębną kurację nawilżającą. Serum stosowałam przez 30 dni. Zobacz, jak się sprawdziło!

Moja skóra przed testem

Jestem bardzo wybredna jeżeli chodzi o serum do twarzy − nie lubię, kiedy kosmetyk jest zbyt ciężki i tłusty. Uwielbiam konsystencję kremów w postaci lekkich żeli, które szybko wchłaniają się w skórę. Niestety, czasem tego typu kosmetyki działają tylko przez chwilę i po kilku godzinach znów czuję ściągnięcie i suchość skóry twarzy.

Uznałam, że moja skóra potrzebuje dogłębnej kuracji nawilżającej − szczególnie po zimie. Sięgnęłam więc po Avene Hydrance Optimale Serum Hydratant i  postanowiłam stosować je przez okres 30 dni.

Zanim jednak zdecydowałam się na zastosowanie tego kosmetyku, zapoznałam się z badaniami zadowolenia klientów, które przeprowadził producent

Avene zapewnia, że:

Niemal 42% lepszy poziom nawilżenia po 1 pełnym cyklu stosowania produktu (1)

Skóra jest odświeżona i odżywiona 90% (2)

Zmarszczki i drobne linie spowodowane odwodnieniem skóry są wygładzone 93% (2)

Skóra jest ukojona  93% (2)

(1) Testowany pod kontrolą dermatologiczną po 22 dniach stosowania produktu codziennie przez 30 badanych.  Pomiar korneometrem.

(2) Samoocena badanych. % satysfakcji.

Takie dane robią wrażenie. Czas więc przystąpić do testu. W takim razie: sprawdzam!

Dzień 1. Przyjemna konsystencja

Moje pierwsze spotkanie z formułą nawilżającą opracowaną przez Avene jest dość przyjemne. A nawet bardzo przyjemne! Jak już wspomniałam, uwielbiam żelowe konsystencje kosmetyków do twarzy. I takie właśnie jest serum zamknięte w tym niewielkim pojemniczku z pompką.

Serum wchłania się w skórę natychmiastowo. Od razu też czuć ulgę na skórze − jest zdecydowanie mniej napięta.

Pierwszy raz kosmetyk nałożyłam wieczorem przed snem, po oczyszczeniu skóry z makijażu i miejskich zanieczyszczeń, które zebrały się na mojej twarzy przez cały dzień. Kosmetyk nałożyłam po stonizowaniu twarzy.

Sprawdź też kosmetyki do demakijażu.

Notatki na marginesie:

Zanim opowiem Ci nieco więcej o tym produkcie, czas na ocenę wyjściową mojej skóry. Kosmetyki nawilżające są dla mnie bardzo problematyczne, szczególnie w okresie zimowym. Mam skórę naczynkową i panicznie boję się stosować kremów nawilżających w zimie. Moja skóra jest bardzo delikatna, ma tendencję do przesuszania się i zmian atopowych.

Kiedy zaczynam test moja skóra jest ściągnięta i sucha. W dotyku przypomina papier kredowy. Jednak czasem zdarzają mi się przetłuszczenia w strefie T. Dlatego zawsze szukam kosmetyku, który poradzi sobie także z tym problemem na mojej twarzy i przywróci skórę do równowagi.

Dzień 7. Serum na dzień, serum na noc

Kosmetyki nakładam na twarz rano i wieczorem na stonizowaną skórą. W okresie mrozów musiałam jednak szczególnie uważać, aby nie wyjść na dwór z twarzą pokrytą jedynie serum nawilżającym. Dlatego starałam się nałożyć je na godzinę przed wyjściem z domu i przykryć cięższym podkładem do twarzy.

No właśnie, a jak kosmetyk współgra z makijażem? Mam wrażenie, że ta żelowa formuła nawet lekko zmatowiła moją strefę T. Ponieważ serum bardzo szybko wchłania się w skórę, pozostawiając ją delikatną i nawilżoną, tak naprawdę nie stanowi żadnej przeszkody dla nałożenia podkładu. Fluid dobrze i równo się rozprowadza, nie roluje się, nie tworzą się placki na twarzy.

Notatki na marginesie:

Co sprawia, że Avene tak dobrze nawilża i to nawilża na długo?

Informacje od producenta:

Nowe serum jest połączeniem 3 wyjątkowych składników:

- Liposomów Wody termalnej Avène, zamykają w kapsułki Wodę termalną Avène i przenikają w głąb komórek naskórka*

- Hydrofilowej macierzy 3D: reguluje poziom nawilżenia wierzchniej warstwy skóry

- Wody termalnej Avène wysoko skoncentrowanej (77%): Koi uczucie dyskomfortu

Ależ to enigmatyczne... No to rozpracowujemy to!

Kosmetyki od Avene oparte są na wodzie termalnej, która bogata jest m.in. w krzemionki. Woda ta ma właściwości kojące i wyciszające wszelkie podrażnienia na skórze, no i rzecz jasna − świetnie nawilża. Jednak zadaniem serum jest to, aby efekt tego nawilżenia utrzymać jak najdłużej. W związku z tym, stworzono specjalną formułę wodno-żelowych w włókien polimerowych, które pozwalają przenieść więcej wody niż zwykłe cząsteczki wody do Twojego naskórka. Poza tym formuła sprawia, że Twój naskórek jest uszczelniony i przez to nie woda jest utrzymywana przez skórę dłużej. I to właśnie, w wielkim uproszczeniu, to magiczne działanie tajemniczo brzmiącej hydrofilowej macierzy 3D.

Dzień 14. Czuję różnicę − skóra nie wysycha tak szybko!

Muszę powiedzieć, że widzę różnicę w nawilżeniu mojej skóry. W pierwszych dniach stosowania nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła zaaplikować sobie kolejną dawkę kosmetyku, bo po paru godzinach moja skóra znowu była ściągnięta. Teraz wytrzymuje znacznie dłużej. Skóra jest miękka i nie przetłuszcza się. Czasem nawet zapominam do drugiej dawce na noc.

Notatki na marginesie:

Być może Twoja skóra wcale nie jest sucha, a po prostu odwodniona. Jest spora różnica pomiędzy tymi dwoma pojęciami. Skóra sucha może być odwodniona, ale nie każda skóra odwodniona musi być sucha! Odwodniona cera może być także tłusta, mieszana czy trądzikowa.

Na czym polega różnica? Skóra sucha to typ cery, który ma naturalną tendencję do szybkiej utraty wody − cząsteczki wody szybciej z niej parują, bo ma ubytki w płaszczu lipidowym. Skóra odwodniona może wystąpić u Ciebie w skutek np. wysuszenia przez zimno (dzieje się tak często podczas mrozów), złej diety czy niewłaściwej pielęgnacji. O tym, jak walczyć z mrozem opisywałam w recenzji: Totalna ochrona przed mrozem – recenzja kremu na dzień Nuxe Reve de Miel.

Jeżeli chodzi o pielęgnację skóry suchej: pamiętaj, żeby nie tylko ją nawilżać, ale przede wszystkim uszczelniać płaszcz lipidowy, przez który woda będzie uciekać, niezależnie, jak intensywnie będziesz ją nawilżać.

Skórę odwodnioną warto nawilżać także od środka, np. pijąc racjonalną ilość płynów. 

Dzień 30. Kuracja zakończona − skóra nawilżona!

No i to już ostatni dzień z serum marki Avene. A jak miewa się moja skóra? Rewelacyjnie! Jest o niebo bardziej nawilżona, miękka w dotyku. Mam wrażenie, że odzyskała też zdrowy koloryt i jest jakby bardziej napięta (ale w tym dobrym znaczeniu).

Jedynym minusem, jaki pojawił się podczas testu jest to, że kosmetyk może powodować drobne wypryski.

Notatki na marinesie:

Serum jest dość wydajne, więc można je stosować zdecydowanie dłużej niż 30 dni − w słoiczku zostało jeszcze 1/3 produktu.

Końcowa ocena: 5!

Moja skóra jest dużo bardziej nawilżona, miękka w dotyku, a uczucie ściągnięcia, nawet po odstawieniu serum, zniknęło.

Z pewnością powtórzę kurację w lecie, kiedy moja skóra zacznie odczuwać pierwsze efekty kąpieli słonecznych.