Jak dbać o tatuaż, żeby nie stracił koloru?
Na tatuaż decyduje się wiele osób. Choć ozdoba prezentuje się oryginalnie, jej wykonanie wymaga poświęcenia. Przez pierwsze dni po zabiegu skóra jest bardzo podrażniona i trzeba ją pielęgnować.
Spis treści
Są dwa rodzaje ludzi: tacy, którzy uważają, że tatuaż szpeci człowieka i tacy, którzy uważają go za dzieło sztuki. Jeżeli czytasz ten tekst, zapewne należy do tej drugiej grupy, tak jak i ja! Tatuaż to pamiątka i symbol, który prawdopodobnie pozostanie z Tobą do końca życia. Jednak jak dbać o tatuaż, żeby na długie lata pozostał w dobrej kondycji, nie stracił swoich ostrych konturów i wyrazistych kolorów?
Jak dbać o świeży tatuaż?
Jedną z największych bzdur, jaką od lat powtarzają amerykańskie (a w ślad za nimi i polskie) produkcje filmowe, jest scena, kiedy po dobrze zakrapianej imprezie, główny bohater budzi się z wielką „dziarą” na plecach czy w innym intymnym miejscu. Każdy, kto posiada na swoim ciele tusz wie, że szanujący się tatuator raczej nie chętnie podejmie się pracy z człowiekiem pod wpływem alkoholu. I nie chodzi mi wcale o to, że taki delikwent będzie po prostu trudnym klientem. Alkohol rozrzedza krew. Tusz w połączeniu z rozrzedzoną krwią może źle rozłożyć się na skórze i cały projekt będzie nieestetycznie wykończony. Przy rozrzedzonej krwi tatuaż gorzej się goi. Dlatego tatuatorzy zalecają, żeby przez 3 dni po zrobieniu tatuażu nie pić alkoholu i... nie palić papierosów. Warto też wtedy unikać wszelkiego rodzaju leków, które mogą wpłynąć na konsystencję krwi.
Sprawdź też leki i preparaty na problemy skórne.
Czego jeszcze nie można robić ze świeżym tatuażem? Jeżeli ostro trenujesz − po zrobieniu tatuażu zaplanuj sobie kilka dni odpoczynku od siłowni, biegania czy basenu. Pod żadnym pozorem nie chodź na solarium, ale o tym za chwilę.
Staraj się też nie zamoczyć tatuażu i zamiast długich kąpieli, wybieraj szybki prysznic. Na 2 − 3 tygodnie odpuść też wizyty w saunie.
I najważniejsze! Pod żadnym pozorem nie odrywaj pojawiających się na tatuażu strupków! Daj naturze robić swoje i pozwól im odpaść wtedy, kiedy rana pod strupkiem będzie całkowicie zagojona.
Jak pielęgnować i czym smarować tatuaż?
Po zakończeniu swojej pracy, artysta-tatuator okryje Twoją pokrytą tuszem skórę folią spożywczą. Nie ściągaj jej przez kilka godzin. Po 2 − 4 godzinach ściągnij ze skóry folię daj tatuażowi odetchnąć. Będzie to też czas na przemycie rany lenią wodą z delikatnym mydłem. Następnie tatuaż osusz delikatnie czystym ręcznikiem, najlepiej ręcznikiem jednorazowym. Staraj się zachować jak największą czystość całej procedury, żeby do rany przy tatuażu nie dostały się paprochy, pyłki, a wraz z nimi bakterie i inne złośliwe drobnoustroje, które mogą spowodować, że rana zacznie się jątrzyć.
Teraz tatuaż musisz przewietrzyć. Nie przykrywaj go niczym. Nałóż za to na tatuaż cienką warstwę natłuszczającej maści. Skóra w miejscu tatuażu ma tendencje do wysychania. Dlatego, żeby zachować piękny kolor i dobrą kondycję tatuażu, smaruj go maściami typu: Diabetegen, krem wspomagający regenerację skóry, Bepanthen baby, maść ochronna,Alantan plus - krem pielęgnacyjny do skóry. Ta maść stanie się od teraz Twoim najwierniejszym przyjacielem. Maść stosowana jeszcze na otwartą ranę powinna działać przeciwbakteryjne. Powinna ona mieć działanie regeneracyjne dla skóry, a przede wszystkim być mocnym emolientem. Dobrze jeżeli będzie zawierać w sobie witaminę A lub E. Więcej na temat tych witamin i ich działaniu na skórę możesz dowiedzić się z artykułów: Skóra lubi witaminę A, czyli retinol w kosmetykach i Sekrety witaminy młodości − witamina E w kosmetykach.
Po pewnym czasie załóż z powrotem na tatuaż folię. Rytuał ten wykonuj przez 3 dni: na zmianę chroń tatuaż owijając go świeżą (!) folią, zdejmuj ją przed myciem, smaruj, przewietrz i znów załóż folię.
Na początek ważne jest, żebyś przynajmniej przez 14 dni smarował tatuaż nawet 4 razy dziennie. Warstwa maści powinna być dość cienka − nie przesadzaj: tu ilość nie znaczy jakość. Daj ranie oddychać, a nawet cienka warstwa maści zrobi swoje. Przed każdym posmarowaniem tatuażu nie zaszkodzi, jeżeli będziesz go przemywał delikatnym, hipoalergicznym mydłem (tak, jak robiłeś to w pierwszych dniach).
Kiedy tatuaż już „ostygnie” na Twojej skórze, czyli po jakichś 3 tygodniach czas przejść do codziennej pielęgnacji. Pamiętaj, że tatuaż lubi nawilżenie i natłuszczenie. Śmiało możesz dalej smarować go maściami, których używałeś w pierwszych dniach. Tylko wtedy zachowa ostrość swoich konturów i intensywną pigmentację. Specjalnym preparatem do skóry tatuowanej, który ma za zadanie zachować intensywność pigmentu jest właśnie Reprintic, krem ochronny do codziennej pielęgnacji.
Tatuaż a opalanie − jak chronić go przed wyblaknięciem?
Pisałam już, że opalanie się na solarium tuż po zrobieniu tatuażu to bardzo, bardzo zły pomysł. Pod wpływem ciepła mikrocząsteczki tuszu przemieszczają się w Twojej skórze. A co za tym idzie jego ostrość i wyrazistość może się znacznie zmienić, a jeżeli jesteś fanem opalania, nawet całkiem rozmyć.
Przez okres rekonwalescencji po tatuażu, czyli minimum 4 tygodniach od jego zrobienia (dużo zależy od tego, jak goi się Twoja skóra) najlepiej w ogóle nie wystawiać go na słońce, nawet z ochroną filtrów! Daj ranie spokojnie się zagoić.
Po tym czasie, zawsze nakładaj na tatuaż najwyższy możliwy faktor. Tusz pod wpływem promieniowania UV może wyblaknąć. Jeżeli więc wybierasz się na urlop i chcesz odsłonić swoje tatuaże lub też temperatura za oknem pozwala w końcu na wystawienie swoich „pokolorowanych” rękawów, sięgnij po mocne kremy z filtrem. W tym przypadku świetnie sprawdzi się m. in. La Roche-Posay Cicaplast Baume B5, balsam, SPF 50.