Relacje dorosłych dzieci z rodzicami − jak je ułożyć zaraz po ślubie, by były zdrowe?
Wraz z opuszczeniem domowego gniazdka zmieniają się relacje z rodzicami. Niestety, bywa, że rodzina za bardzo wtrąca się w związek młodych ludzi. Jak się przed tym ochronić? Sprawdź!
Spis treści
Wraz z usamodzielnieniem się dzieci, zmienia się − a raczej powinna się zmienić − ich relacja z rodzicami. Niestety, nie zawsze tak się dzieje. Bardzo często, między rodzicami a dorosłymi dziećmi pozostaje nieprzecięta w porę pępowina. Na czym polega toksyczna relacja z rodzicami? Jak może wpływać na relację małżeńską? W końcu − jak odciąć pępowinę, żeby nie bolało i jednej, i drugiej strony?
Spis treści:
Relacje dorosłych dzieci z rodzicami − jak je poukładać?
Rodzice często są dla dzieci opoką i przyjaciółmi. Mówi się, że dla rodzica dziecko, zawsze pozostanie dzieckiem, nie ważne, ile będzie miało lat. To wspaniała relacja, o ile nie przechodzi w permanentną ingerencję w Twoje dorosłe życie. Czasami zdarza się, że spojrzenie rodziców na Ciebie i ich zachowanie nie pozwalają „uwolnić się” od wpływu, jaki na Ciebie mają.
Kiedy dorastasz, przechodzisz okres buntu. Jest to czas, kiedy potrzeba bycia niezależnym oddziela Cię od rodziców i jest to potrzeba rozwojowa, coś koniecznego. To najlepsza pora na podkreślanie pewnych granic, dokonywanie rozróżnień i kształtowanie własnego światopoglądu.
Sprawdź też, czy wątpliwości w związku mogą stać się powodem do rozstania.
Właśnie wtedy zaczynasz podejmować własne decyzje i patrzeć na świat nie tylko poprzez pryzmat tego, co widzą i uważają Twoi rodzice, ale także na podstawie obserwacji i doświadczenia swojego i innych (przyjaciół, znajomych, ludzi, którzy Cię inspirują).
Toksyczny związek − co to znaczy?
Związek z rodzicami to jedna z najważniejszych relacji w Twoim życiu. Ale nie zawsze dobrze ona funkcjonuje.
Problem zaczyna się wtedy, gdy:
- rodzic za wszelka cenę pragnie Cię zatrzymać dla siebie − chce czuć się potrzebny, rodzicielstwo okazało się celem jego życia, widzi w Tobie bezbronną, nieporadną istotę
- Twój rodzic tak bardzo chce być dla Ciebie autorytetem, że nie potrafi Ci zaufać i Cię zrozumieć
- matka czy ojciec stawia się na pozycji osoby wszechwiedzącej i rygorystycznej, przez co trudniej uwolnić się od tej niezdrowej relacji
- omawiasz każdy problem z matką lub ojcem i tym samym podkreślasz swoją bezradność − nawet w najdrobniejszych sprawach
Bardzo często konsekwencją toksycznej relacji jest to, że:
- jako dorosła osoba przenosisz do związku lęki, obawy, pragnienia rodziców
- pogarsza się relacja Twoja z partnerem czy partnerką, narastają konflikty w Twoim związku
- narasta w Tobie poczucie bezsilności − Twoje życie jest uzależnione od zdania i decyzji rodziców
- jeśli ingerencja rodziców jest czymś, na co się nie godzimy − pojawiają się ciągłe kłótnie, pretensje, wyrzuty, upomnienia i żal ze strony rodziców
Sprawdź też, czym jest miłość platoniczna.
Bezbolesna separacja − jak przekształcić destrukcyjne relacje w coś pozytywnego?
W dużej mierze zmiana typu relacji i wprowadzenie do niej równowagi zależy od Ciebie. To Ty musisz wyznaczyć granice, których rodzic nie powinien przekraczać − choć i tak zawsze będzie miał własne zdanie na dany temat. Jeżeli to Twoja teściowa – Twój mąż musi podjąć decyzję i porozmawiać z matką. Nigdy na odwrót! Bo sprawy mogą przybrać jeszcze gorszy obrót. Nie jest to kwestia jednej rozmowy, ale reagowania na bieżąco w każdej sytuacji. Zobacz, jak poukładać swoje relacje z teściową w moim tekście: „Teściowa mnie nie lubi!”. Jak obłaskawić matkę męża?
Skłonność do ingerowania w życie dorosłego dziecka często wynikaz troski oraz chęci bycia potrzebnym. Dlatego najlepiej nie mieszać rodziców w problemy (codzienne, małżenskie itp.), jeżeli nie ma takiej potrzeby. Warto podkreślić swoją zaradnośc i niezależność – dzięki temu Twoi rodzice przestaną się martwić i za każdym razem proponować rozwiązania zgodne z ich przypuszczeniami.
Oczywiście, chęć bycia potrzebnym jest bardzo naturalną reakcją. Natomiast rodzic musi zrozumieć, że nie rodzisz się po to, żeby nadać sens jego życiu. Jesteś osobnym bytem i uzależnienie od matki czy ojca wpływa krzywdząco na Ciebie, Twojego męża, partnera, a potem na Twoje dzieci.
Dobrym rozwiązaniem będzie zachęcanie rodziców do podjęcia pewnych aktywności, które będą sprawiały im radość (np. podróże, gotowanie, ogrodnictwo, szycie, wędkarstwo, książki, muzyka, kino, filharmonia – jest tyle możliwości!). Zachęcanie ich do spotkań towarzyskich, kibicowanie im w nowych przedsięwzięciach, skupienie uwagi na nich odciągnie ich nieco od Twoich problemów i bycia w centrum Twojego świata.