TOP kosmetyki na oparzenia słoneczne! Ranking

W sezonie letnim oparzenia słoneczne to żadna nowość. Gdy podrażniona, czerwona skóra po przedawkowaniu słońca piecze i boli, ratunkiem dla niej będzie ochłodzenie oraz zastosowanie „kosmetyków-leków”, które przyspieszą regenerację naskórka. Oto ranking kosmetyków na oparzenia słoneczne, dzięki którym Twoja skóra szybko wróci do równowagi.

Co pomoże na przedawkowanie słońca?

W medycynie wyróżnia się 3 stopnie oparzeń słonecznych. W pierwszym stadium skóra staje się czerwona i podrażniona, w drugim na ciele pojawiają się bąbelki wypełnione płynem. Do oparzeń słonecznych trzeciego stopnia dochodzi bardzo rzadko - ekspozycja w tym wypadku musiałaby być bardzo długa i intensywna, dlatego też unikaj drzemek na plaży w południowych krajach pomiędzy godziną 10:00 a 14:00.

W przypadku oparzeń trzeciego stopnia uszkodzona zostaje nie tylko zewnętrzna warstwa skóry, ale także nerwy i tkanka pod skórą właściwą. Tego typu oparzenia są bardzo niebezpieczne i mogą stanowić nawet zagrożenie dla życia. Więcej o poparzeniach słonecznych przeczytasz w artykule dermatolog, lek. med. Aleksandry Malewskiej: Oparzenia słoneczne − objawy przedawkowania słońca.

Na szczęście przedawkowanie słońca w najgorszym wypadku najczęściej kończy się bąbelkami na ciele czy schodzącą skórą, które poza tym, że są niekomfortowe i bolesne, nie pozostawiają długotrwałych uszkodzeń czy blizn. Przy oparzeniach pierwszego i drugiego stopnia kuracja polega na nawilżaniu skóry. Dzięki stosowaniu najlepszych kosmetyków na oparzenia słoneczne z grupy emolientów pomożesz odbudować właściwy płaszcz lipidowy. Pamiętaj, że w leczeniu oparzeń słonecznych najważniejsze będzie dostarczanie skórze substancji regenerujących naskórek.

Czy wiesz, że dla osób o jasnej karnacji może wystarczyć zaledwie 15-minutowa ekspozycja na ostre słońce, aby doszło do poważnego poparzenia skóry? Dokładnie tak!

Aby Twoja skóra przybrała kolor malinowego sorbetu, wcale nie musisz leżeć plackiem na plaży w godzinach od 12:00 - 15:00. Czasem oparzenia słoneczne mogą wystąpić podczas przyjemnego spaceru po nasłonecznionej łące.

TOP 9 kosmetyków na oparzenia słoneczne

Przedstawiamy ranking najlepszych preparatów na oparzenia słoneczne. Każdy z nich pomoże Twojej podrażnionej skórze. 

1. Bariederm Uriage Eau Thermale

Dobierając kosmetyki na oparzenia słoneczne, powinnaś potraktować swoją skórę jak skórę wrażliwą (7 najlepszych kremów do skóry wrażliwej). Nałożenie na podrażnione miejsce kremu, który, choć skuteczny, ma tendencję do szczypania i ściągania, nie będzie dobrym rozwiązaniem. Ten balsam to właśnie preparat przeznaczony dla skóry wrażliwej i przede wszystkim delikatny opatrunek przynoszący natychmiastową ulgę. Działa regenerująco i odbudowuje uszkodzony naskórek, tak więc to nie tylko kompres na rozżarzoną do czerwoności skórę.

Postanowiłam przetestować działanie kremu na sobie. Rzeczywiście, szybko się wchłania, a pomimo gęstej konsystencji nie pozostawia tłustego filmu - dzięki temu po paru minutach od nałożenia grubej warstwy spokojnie możesz się ubrać, bez obawy o zniszczenie bluzki czy sukienki.

2. Eau Thermale La Roche-Posay

Gdy skóra pali i piecze, potrzebuje natychmiastowego ukojenia. Ta mgiełka otacza podrażniony, przypieczony do czerwoności naskórek chłodnym bandażem, dając przyjemne ochłodzenie i nawilżenie mocno wysuszonych oparzeń słonecznych.

„Wcześniej uważałam, że wody termalne nie są niezbędnikiem kosmetycznym, ale myliłam się, powinna się znaleźć w każdej łazience, nawet gdy nie używamy jej na co dzień, czasami bywa ratunkiem dla naszej skóry. Działa łagodząco i odświeżająco na skórę, nie ściąga. Woda sprawdza się również na makijaż jako odświeżenie w ciągu dnia”

− pisze Ewelina, autorka bloga Pędzlem Malowane.

3. La Roche-Posay Cicaplast Balsam B5

Balsam zawiera pantenol, czyli substancję, którą stosuje się bezpośrednio na poważne poparzenia skóry - znacznie gorsze niż te po intensywnym opalaniu. Dzięki temu składnikowi mam wrażenie, że kosmetyk ten to przede wszystkim lek. Balsam łagodzi i uspokaja skórę, a także daje uczucie ulgi. Ma dość ciężką konsystencję, co w przypadku oparzeń słonecznych jest ogromną zaletą, bo przypieczona skóra wchłania wszelkie preparaty jak gąbka.

„Poza formułą, która w Baume B5 przypomina bardziej krem, działanie (...): regeneruje, nawilża, koi podrażnienia, zmiękcza skórę. Bardziej skoncentrowana, otulająca, choć niezbyt tłusta konsystencja sprawia, że częściej sięgam po ten preparat, gdy potrzebuję ukojenia innych stref niż twarz. Sprawdza się, na przykład, w drobnych poparzeniach, reakcjach alergicznych na detergent”

− pisze Magda z bloga Idalia Style.

Ranking kontynuuje Ola Chojnowska:

4. Krem 10% D-panthenolu Ziaja

D-pantenol to substancja ceniona głównie za swoje właściwości regenerujące podrażniony naskórek. Odpowiada także za wiązanie cząsteczek wody w komórkach skóry, dzięki czemu skutecznie zapobiega jej przesuszaniu. Ten cenny składnik znajdziesz się w genialnym kosmetyku od marki Ziaja. Stężenie 10% daje wysoką skuteczność łagodzenia podrażnień skóry nie tylko po opalaniu, ale także przy otarciach i odparzeniach.

Ten niedrogi preparat na oparzenia słoneczne zawiera również lanolinę – wosk zwierzęcy, zbliżony składem do ludzkiego sebum, który przyspiesza regenerację naskórka i zabezpiecza go przed nadmierną utratą wody. To kosmetyk zdecydowanie warty przetestowania, zwłaszcza ze względu na skład i przystępną cenę.

„Ładnie się rozsmarowuje i szybko wchłania. Zostawia na skórze bardzo delikatną jakby ochronną warstwę, ale nie jest to tłusty film. Świetnie radzi sobie z przesuszoną szorstką skórą, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, zauważyłam nawet, że zadrapania szybciej się goją”

− pisze Katarzyna, autorka bloga Glow Lifestyle.

5. Żel Aloe Vera Alter Medica

Znasz domowe sposoby na oparzenia słoneczne? Jeśli nie, koniecznie przeczytaj artykuł: 3 domowe sposoby na oparzenia słoneczne. Zobacz przepisy! U mnie świetnie sprawdził się nr 2, czyli okład z aloesu i ogórka. Niestety nie mam w domu tego cudownego sukulentu w doniczce, dlatego z pomocą przyszedł mi apteczny aloesowy żel na oparzenia słoneczne. Zawiera wodę z rabczańskiego uzdrowiska oraz wyciąg z aloesu, który łagodzi podrażnienia i przyspiesza proces regeneracji naskórka. Ma też bardzo przyjemne działanie chłodzące, dlatego, zanim naniesiesz kosmetyk na poparzoną skórę, potrzymaj go przez chwilę w lodówce.

„Kosmetyk wielofunkcyjny o szerokim zastosowaniu. Koi, łagodzi, nawilża i pomaga skórze szybciej się zregenerować. Idealny po oparzeniach słonecznych, przy drobnych rankach, po depilacji. Łagodzi też swędzenie po ugryzieniach komarów. Dyscyplinuje i nawilża włosy”

− wrażeniami z testowania żelu dzieli się Aga na swoim blogu Agowe petitki.

6. Żel Ziaja Sopot Sun

Jeśli w Twoim przypadku nie sprawdzają się kremy na oparzenia słoneczne, wybierz kosmetyk o żelowej formule. Przyniesie szybką ulgę podrażnionej skórze, zwłaszcza jeśli wyjmiesz go prosto z lodówki – przyjemne ukojenie dla rozgrzanego naskórka gwarantowane! Zawiera pantenol i alantoinę – cudowne składniki łagodzące zaczerwienienie i przyspieszające regenerację skóry. Możesz stosować go nie tylko po letniej kąpieli słonecznej, ale także po szybkim opalaniu w solarium.

„Środek łagodzi powierzchniowe podrażnienia skóry wywołane operacją słońce lub po wizytach w solarium, swoją drogą w obu przypadkach był przeze mnie testowany i zdaje egzamin. Często mnie ratuje i zawsze biorę go ze sobą na wypady wakacyjne”

− swoją opinię przedstawia autorka bloga Kobiecy Gust.

7. SVR Cicavit + Creme, krem kojąco-regenerujący

Jeśli masz małe dzieci, zaopatrz się w kosmetyki na oparzenia słoneczne dla całej rodziny. Ten nowoczesny produkt możesz stosować u maluchów już od 1. dnia życia. Zawiera masło shea – doskonały naturalny emolient. Kosmetyk pielęgnuje, a dodatkowo działa przeciwbakteryjnie oraz przeciwzapalnie. Łagodzi zaczerwienienia i przyjemnie koi, dzięki czemu skóra jeszcze szybciej odzyskuje równowagę po zbyt intensywnej kąpieli słonecznej.

„Błyskawicznie redukuje uczucie ściągnięcia, pieczenia czy suchości. Koi, zmniejsza zaczerwienienia i nawilża. Fenomenalnie sprawdza się na mocno przesuszoną, piekącą skórę dłoni, a także na podrażnienia po stosowaniu kwasów czy retinolu”

− pisze autorka bloga My strawberry fields.

8. Balsam chłodzący Dermedic Sunbrella

Zanim poprosisz lekarza dermatologa o receptę na specjalną maść na poparzenia słoneczne, wypróbuj ten dermokosmetyk. Zawiera olej ze słodkich migdałów, który uelastycznia skórę i tworzy na jej powierzchni warstwę ochronną zapobiegającą nadmiernej utracie wody. Z kolei alantoina przyspiesza regenerację, dlatego świetnie sprawdzi się jako chłodzący kompres na rozgrzane słońcem ciało.

Kosmetyk jest hipoalergiczny, więc można stosować go także na skórę skłonną do alergii. Dodatkowo szybko się wchłania i nie brudzi odzieży – czego chcieć więcej od produktu po opalaniu?

„Doskonale nawilża spieczone słońcem ciało, przynosi ulgę, łagodzi skórę i wygładza. Bardzo podoba mi się jego delikatny zapach i uczucie chłodzenia, jakie pozostawia po sobie. W upalne dni było to dla mnie ukojeniem! Produkt jest o lekkiej konsystencji, która dobrze rozprowadza się na skórze”

− pisze Mariola Wilk, autorka Kobiecego bloga.

9. Żel La Roche-Posay Posthelios

Jeśli ostatnio stosowany przez Ciebie krem czy spray na oparzenia słoneczne nie zadziałał zgodnie z obietnicami producenta lub Twoimi oczekiwaniami, wypróbuj ten apteczny kosmetyk po opalaniu. Znajdziesz w nim natłuszczające masło shea oraz niacynamid, znany ze swoich właściwości wygładzających i uelastyczniających. Nie zawiera parabenów, dlatego z powodzeniem mogą po niego sięgać także osoby posiadające wrażliwą skórę.

Produkt ma żelową formułę, wzbogaconą o cenne lipidy, które przyspieszają odbudowę naturalnej bariery ochronnej naskórka. To mój numer jeden na nadchodzące lato!

„Jestem zachwycona działaniem tego balsamu. To coś, czego szukałam od bardzo dawna do codziennego użytku po kąpieli. Pokuszę się o stwierdzenie, że to najlepszy kosmetyk tej kategorii, jaki kiedykolwiek używałam! Doskonałe nawilża, odżywia. Sprawia, że skóra jest jedwabiście gładka”

− swoją opinią dzieli się autorka bloga ePepa.