Tłuszcz idzie w tłuszcz, a owoce odchudzają, czyli największe żywieniowe mity [INFOGRAFIKA]
Ziemniak tuczą, a tłuszcz należy całkowicie wyeliminować z codziennego menu? Na temat zdrowej diety krąży wiele mitów. W naszym artykule obalamy wszystkie żywieniowe absurdy!
Spis treści
Jestem pewna, że każdy słyszał w swoim życiu przynajmniej raz o jakimś absurdalnym micie żywieniowym. Ba, jestem też przekonana, że część z Was w kilka nadal wierzy! Jestem dietetykiem i zamierzam zmierzyć się dziś z sześcioma najbardziej popularnymi i szkodliwymi w walce o zdrową i piękną sylwetkę mitami dietetycznymi.
Spis treści:
MIT 1: Zdrowe nie tuczy
Z własnego doświadczenia doskonale wiem, że ludzie, wiedząc, że coś jest zdrowe, tracą hamulce i jedzą bez opamiętania. Miej jednak na uwadze to, że nie tyje się od okazjonalnego jednego kawałka ciasta lub małej porcji frytek. Tyje się od „fundowanego” organizmowi, stałego nadmiaru kalorii.
Jedząc zdrowe produkty również możesz przytyć. Wystarczy, że będziesz jeść więcej niż potrzebuje Twój organizm.
Sprawdź produkty polecane dla osób prowadzących zdrowy styl życia.
Oczywiście warzywa, owoce są zdrowe, a przy tym niskokaloryczne, ale np. zdrowe zamienniki ciast, ciasteczek mimo, że mogą składać się z samych zdrowych składników, mogą być bombami kalorycznymi.
Przyrządzając zdrowe ciacha często dodaje się olej kokosowy, orzechy, wiórki kokosowe, daktyle, masło orzechowe… produkty te są bardzo bogato energetyczne. Jeśli będziesz jeść je bez umiaru, z pewnością przytyjesz.
Bardzo ważne jest wybieranie zdrowszych produktów – wpływa to zbawiennie na organizm i samopoczucie, ale jedzenie w niekontrolowanych ilościach przyczyni się do wzrostu masy ciała. Dlatego wszystko z głową!
MIT 2: Tłuszcz na talerzu = tłuszcz w pasie
Tak, jak wspomniałam wyżej, nie tyjesz od konkretnej substancji czy produktu, tyjesz od nadmiaru spożywanych kalorii.
Tłuszcz spełnia bardzo wiele ważnych funkcji w organizmie. Musi być dostarczany każdego dnia. Bez niego nie funkcjonowałby prawidłowo układ hormonalny czy układ nerwowy.
Prawdą jest, że 1g tłuszczu dostarcza ponad 2 razy więcej energii niż 1g białka czy 1g węglowodanów, dlatego jego ilość powinna być również kontrolowana, ale nie eliminowana.
Często, wybierając produkty niskotłuszczowe, można dać się nabrać reklamie i kupić produkt, który – owszem – ma mało tłuszczu, ale za to jego smak i konsystencja zostały uzyskane poprzez dodatek cukrów. Często takie działanie przyczynia się do pogorszenia jakości zdrowotnej produktu oraz podwyższenia kaloryczności.
MIT 3: Soki i owoce – recepta na zdrowe odżywianie
Owoce i świeżo wyciskane z nich soki są skarbnicą witamin i składników mineralnych. Ponadto całe owoce mogą dostarczyć pokaźnych porcji błonnika pokarmowego, który spełnia wiele pozytywnych funkcji w organizmie, między innymi:
- wspomaga pracę jelit,
- zapobiega wahaniom stężenia glukozy we krwi
- oraz obniża stężenie cholesterolu
Sprawdź preparaty z błonnikiem.
Zaleca się, aby dziennie spożywać 2-3 porcje owoców w ciągu dnia (według WHO jedną porcję można zastąpić szklanką świeżo wyciśniętego soku). Jedna porcja to np. małe jabłko, średnia pomarańcza, garść malin i truskawek.
Takie ograniczenia są ważne, ponieważ owoce, a w szczególności soki z nich wyciskane, są źródłem łatwo przyswajalnych cukrów, głównie fruktozy.
Wielu z nas zamienia wodę na soki owocowe myśląc, że jest to dobre i zdrowe rozwiązanie. Nie dziwi mnie to, ponieważ reklama na każdym kroku próbuje nas do tego przekonać. Żyjąc takim przeświadczeniu możesz narobić sobie więcej szkody niż pożytku, zatem pamiętaj o umiarze.
MIT 4: Złe, niedobre i tuczące ziemniaki!
Jako dietetyk często spotykam się z pytaniem, czy od ziemniaków się tyje? Wiele osób, które bez konsultacji dietetycznej próbuje stracić zbędne kilogramy, automatycznie wyrzuca z jadłospisu ziemniaki.
Nie mam pojęcia czemu ten mit tak bardzo zakorzenił się w polskiej świadomości. Mam więc dla Ciebie świetną informację. Ziemniaki nie tuczą. Tuczy nadmierna ilość pożywienia w całodziennej diecie. Tuczące są sosy, skwarki i inne typowe dodatki dodawane do ziemniaków.
W porównaniu do innych produktów, które można nimi zastąpić, ziemniaki są niskokaloryczne. W 100 g ziemniaków (jakieś 1-2 sztuki) znajdziemy jedynie 77 kcal. W torebce białego ryżu jest za to 4-5 razy więcej kilokalorii. Ziemniaki nie tuczą, jeżeli są podawane bez dodatków i w odpowiednich ilościach, dostosowanych do każdego z osobna.
MIT 5: C jak cytryna – najlepsze źródło tej witaminy?
Witamina C kojarzy się automatycznie z tematem przeziębień i wspomaganiem odporności. Woda z cytryną to popularna metoda na walkę z choróbskiem, kiedy czujesz, że coś Cię łapie. Powszechnie przyjęło się, że najlepszym źródłem witaminy C są właśnie cytrusy, a dokładniej cytryna. No, nie do końca…
Niestety w 100 g cytryny znajdziesz jedynie 50 mg witaminy C. Nie dość, że jest to niewielka ilość, to… kto zjada codziennie ponad jedną cytrynę?
Najwięcej witaminy C można znaleźć w innych produktach. Acerola jest najbardziej skoncentrowanym źródłem witaminy C. Wystarczy porównać zawartość witaminy C. W 100g świeżych owoców znajdziesz aż 1677 mg. To aż 33 razy więcej niż w cytrynie! W Polsce nie tak łatwo znaleźć owoce aceroli w sklepach. Acerolę najłatwiej spotkać w postaci suplementu diety.
Inne bogate źródła witaminy C? Warto wyróżnić:
- owoce czarnej porzeczki (182,6 mg na 100g),
- paprykę czerwoną (144mg na 100g),
- natkę pietruszki (177,7mg na 100g).
Brukselka, brokuł, czy jarmuż też mają więcej witaminy C od „królowej cytryny”!
Powszechnie panujące przekonanie o wyższości cytryn nad innymi owocami jest tylko i wyłącznie kolejnym mitem.
MIT 6: 18:00, czyli godzina „zero”
Kto z Was słyszał kiedyś, że po 18:00 nie można już nic jeść? Po 18:00 przecież organizm buntuje się i wszystko co zjesz zapakuje w tkankę tłuszczową. Oczywiście jest to jedna z największych bzdur, jakie słyszy się każdego dnia.
Oczywiście – o 18:00 możesz, a nawet powinieneś, zjeść ostatni posiłek, ale tylko pod warunkiem, że kładziesz się spać o godzinie 20:00-21:00.
Ostatni posiłek należy zjeść na 2-3 godziny przed snem. Ten czas wystarczy, żeby wszystkie przyjęte produkty zostały strawione. W nocy, kiedy wszystko w Tobie „zwalnia”, układ pokarmowy nie będzie musiał „męczyć się” i trawić świeżo zjedzonej kolacji. Dostosuj więc „pory karmienia” do własnego rytmu dobowego ;)
Nie rób też dużych przerw między posiłkami. Może się to przyczynić między innymi do niespokojnego snu. Nieprawdą jest też, że jedzenie po 18:00 idzie prosto w tłuszcz.
Wniosek jest jeden – mity schowaj do książek ;) Najważniejsze, żeby jeść odpowiednio zbilansowane i zróżnicowane posiłki o porach, które dostosowane są do każdego z nas z osobna.